Zaznacz stronę

590 stron, ilustracje, 21×26 cm, oprawa twarda, szyta. Seria: MIASTO, LUDZIE, HISTORIA

ISBN 978-83-62144-74-7

Cena 40 PLN

Trzeci tom Protokołów Rady Miejskiej i Magistratu Miasta Pruszkowa z roku 1919 pod względem objętości jest niemal dwukrotnie większy od tomu poprzedniego, zawierającego protokoły z roku 1918. Nic dziwnego, obejmuje przecież swą zawartością pierwszy pełny rok niepodległej Polski. Rodzi się państwowość, miasto, samorząd lokalny, administracja…

W protokole Rady Miejskiej z dnia 8 listopada zanotowano wypowiedź radnego Bielawskiego, który miał nadzieję, że: Wydział Wykonawczy Sejmiku po należytym zorjentowaniu się, Pruszków, który po Kaliszu najwięcej ucierpiał od działań wojennych, uzna za miasto zagrożone i przyjdzie mu z pomocą jak przez udzielenia subsydjum, tak i przez umorzenie bieżących podatków, należnych Sejmikowi.  Pan Słowik godząc się w zasadzie z zapatrywaniem p. Bielawskiego, ostrzega, że na to źródło dużo liczyć nie można, ponieważ Starostwo Warszawskie przy 260.000 ludności ma przeszło 100.000 bezrobotnych i ta właśnie okoliczność sprawia, że jest starostwem najbiedniejszym.

            W protokole z 27 listopada czytamy, że  ponad szesnastotysięczna ludność m. Pruszkowa już od 4 miesięcy nie otrzymuje chleba kartkowego, i dalej, że Rada Miejska zamierza: Grozę położenia , wywołaną głodem chlebowem i opałowem przedstawić w dniu jutrzejszym p. Staroście, nadmieniając, że w razie dalszego głodzenia ludności Rada Miejska składa z siebie odpowiedzialność za wszelkie wynikające stąd konsekwencje.

Odpowiedzialność – to słowo najlepiej chyba charakteryzuje działania władz miasta. Brak chleba, opału, brak innych produktów, wynikające stąd nadużycia – te czynniki uniemożliwiające właściwe funkcjonowanie wielu podstawowych instytucji miejskich  mogłyby zniechęcić wielu. Ale nie pruszkowskich entuzjastów…

Doceńmy to dzisiaj, kiedy chleba nie brakuje, a tak naprawdę wiele żywności marnujemy, kiedy problemem jest poszukiwanie taniej energii, a nie brak opału; kiedy tyle energii ludzkiej zużywamy na jałowe polityczne spory, kiedy bezinteresowna zawiść zabija wszelką wrażliwość…

Skip to content